MERCY

mercy for miss

Dziewczyna z placu zabaw

Widziałam Cię na tym placu zabaw. Siedziałaś na zjeżdżalni dla małych dzieci, odstraszając je okrutnie. Pewnie tego nie chciałaś.

Masz 15 lat i mocne brwi, tak modne teraz. Nie pasują do Twojej delikatnej urody. Do delikatnej duszy też nie.

Słuchasz hip hopu? Naprawdę? Te słowa, przekleństwa, syf nie pasują do Twojej delikatnej urody. Do delikatnej duszy też nie.

Masz rozdarte spodnie na kolanach. Fajne!

Nasze spojrzenia spotkały się. Trochę się zmieszałaś. Wiem, gapię się strasznie na ludzi… jeszcze widać nawet, że z zaciekawieniem. Ale Ty też się na mnie gapisz. Czemu?

W pewnym momencie zmieniasz wyraz twarzy na silny, ostry, brzydki, wulgarny. Nie pasuje on do Twojej delikatnej urody. Do delikatnej duszy też nie.

Zastanawiam się jak masz w domu. Czy ktoś tam na Ciebie czeka? Czy tam jest miło? Czy źle? Dlaczego siedzisz na placu zabaw dla małych dzieci? Czemu wybrałaś towarzystwo smutnej koleżanki i tego ładnego chłopaka? Czemu nie chcesz wrócić do domu? Już późno.

Ten chłopak wygląda na takiego, któremu ta muzyka nie imponuje, wiesz? Wygląda na prawdziwego. Nie jak Twoje brwi. Wygląda na dobrego chłopca, który jeszcze niedawno jeździł autkami po dywanie w pokoju z telewizorem i jadł gumy balonowe jedna za drugą.

To co robicie, mówicie, to czego słuchacie nie pasuje do Waszej delikatnej urody. Do delikatnej duszy też nie.

Wsadzam jedną Córeczkę do fotelika na rowerze. Drugiej poprawiam kask. Odjeżdżamy. Oglądam się na moment, żeby jeszcze raz zobaczyć siebie.


2 myśli w temacie “Dziewczyna z placu zabaw

Dodaj komentarz